Z tego wpisu dowiesz się:
- dlaczego podjadamy
- po co najczęściej sięgamy
- w jaki sposób kontrolować podjadanie
1. Kiedy najczęściej podjadamy?
Przekąski pojawiają się w momencie, gdy robimy zbyt długie przerwy między posiłkami. A kiedy jesteśmy głodni, najczęściej sięgamy po to, co najłatwiej zdobyć, a zatem coś słodkiego czy coś gotowego. Wciąż pokutuje jeszcze przekonanie, że ostatni posiłek powinno się zjadać do godziny 18. Bynajmniej. Jeśli ktoś prowadzi nocny tryb życia i kolację zje o 17.30, o 22, 23 jest już głodny. A wtedy sięga po to, co ma pod ręką.Niepotrzebne dojadanie może pojawić się również po zbyt obfitym posiłku. W takiej sytuacji następuje bowiem wyrzut insuliny do krwi, co sprawia, że mamy ochotę na coś słodkiego.
2. A po co sięgamy najczęściej?
Oczywiście po wszelkiego rodzaju wyroby czekoladowe, batoniki i ciastka domowe, tłumacząc sobie, że są one zdrowsze od tych sklepowych. Kobiety bardzo często kupowanie słodyczy tłumaczą obecnością w domu dzieci. „Mam dziecko, więc coś słodkiego musi przecież być”. No właśnie - wcale nie musi, bo taką postawą szkodzimy i sobie, i swoim pociechom. Przekąski pojawiają się również wieczorami – podczas wspólnego oglądania telewizji. Sięgamy wtedy po wino, a do niego obowiązkowo mamy chipsy, paluszki czy inne słone przekąski. Jeśli już mamy ochotę na wino, wybierajmy czerwone, w wersji wytrawnej lub półwytrawnej. I oczywiście w ilości do 150 ml.
3. Jakie formy może mieć podjadanie?
Może mieć formę kompulsywną – wtedy nie myślimy o tym, co jemy. Po prostu pochłaniamy to, co akurat jest pod ręką. Bo potrzebujemy czegoś natychmiast i nie mamy czasu na przygotowanie posiłku. Jedzenie kompulsywne często ma podłoże psychologiczne i dotyczy nastolatków. Młode dziewczyny objadają się, za jednym podejściem potrafią zjeść nawet 4000 kcal, a potem – by uspokoić wyrzuty sumienia – bardzo intensywnie ćwiczą, np. biegają przez 4 godziny. Efekt? Skrajne wycieńczenie organizmu, problemy ze zdrowiem, bo np. stawy nie wytrzymują.
Jak już wspominałam, często podjadamy wieczorami, bo nie spożywamy posiłków regularnie, robimy pomiędzy nimi zbyt duże odstępy, a potem organizm dopomina się o swoje. Wieczorne podjadanie dotyczy w 99% osób, które nie prowadzą zdrowego trybu życia. Ważne jest, aby dietę dopasować do indywidualnych predyspozycji. Zasada „ostatni posiłek jedz przed 18” nigdy nie sprawdzi się u nocnych marków.
4. W sieci znaleźć można pełno porad typu „myśl o tym, co jesz”, „jedz powoli”. Ale to przecież nie jest takie proste. Czy podjadanie można jakoś sensownie kontrolować?
Kiedy ktoś uwielbia słodycze, nie ma sensu mówić mu, żeby je całkowicie odłożył. W takim wypadku warto jednak sięgać po zdrowsze, mniej kaloryczne zamienniki. Jeśli ma się więcej czasu, można zrobić coś słodkiego w domu, np. ciasteczka owsiane, trufle z daktyli obtoczone w kokosie, koktajl proteinowy, batoniki typu musli. Osoby, które czasu nie mają, mogą kupić gotowe zdrowe przekąski. Na rynku można znaleźć coraz więcej produktów tego typu. Co jednak najważniejsze, kupujmy rozsądnie. Produkt, który na opakowaniu ma napisane „fit” czy „dietetyczny” wcale nie musi taki być. Nie ufajmy za bardzo obietnicom producentów, zwracajmy za to uwagę na skład. Przed pójściem do sklepu można sobie zrobić listę zakupów, żeby nie wrzucać do koszyka całego mnóstwa niepotrzebnych rzeczy. W ten sposób nie tylko unikniemy później pokus, ale też odciążymy domowy budżet.
5. A jak z zasadą, że z pokoju warto powyrzucać wszystko oprócz wody mineralnej?
Oczywiście nie ma co popadać w przesadę, ale pamiętajmy: jeżeli czegoś nie widzimy, to nas nie kusi. Jeżeli nie będziemy czegoś mieć w domu, to tego nie zjemy.
Czytaj także:
Jak zapobiegać efektom złego odchudzania?